Dopiero od paru lat mamy do czynienia w Polsce z prywatnymi akademikami – jest to więc stosunkowo nowa rzecz. Na Zachodzie są one popularne od wielu lat. Czy jest opłacalna inwestycja? Szczególnie zainteresowani są nimi zagraniczni deweloperzy, którzy widzą w tym możliwość dużych zysków, ale i polscy przedsiębiorcy powoli się do nich przekonują.
W Polsce rośnie liczba studentów; wynosi ona obecnie około półtora miliona, przez co znajdujemy się czołówce europejskiej. Przybywa też zagranicznych studentów, którzy przyjeżdżają na wymiany i stypendia. Rosnąca populacja studenckiej braci wiąże się z zapotrzebowaniem na lokum. Państwowe akademiki nie dysponują wystarczającą ilością miejsc, a stancje i mieszkania często przekraczają możliwości finansowe studentów. Alternatywą stają się więc prywatne akademiki. Coraz większą rolę zaczyna również odgrywać standard. Uczelniane akademiki często mieszczą się w starych budynkach, które stosunkowo rzadko są remontowane. Studenci, często już pracujący, coraz częściej zainteresowani są mieszkaniem w lepszych warunkach, ale ciągle za stosunkowo konkurencyjną cenę. W prywatnych akademikach możemy znaleźć pokoje z aneksami kuchennymi, łazienkami, siłownią, całodobową ochroną i innymi udogodnieniami.
Zainteresowanie prywatnymi akademikami jest duże i przewiduje się intensywny rozwój tego rynku. Griff Real Estate, który jest jednym z liderów na rynku nieruchomości w naszej części Europy, zapowiada budowę akademików w sumie z prawie 10 tysiącami pokoi dla studentów. Inwestycje są planowane w ośmiu głównych ośrodkach akademickich tj. Warszawie, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Lublinie, Wrocławiu, Katowicach i Trójmieście, a potem także w Toruniu i Rzeszowie. Również inni deweloperzy planują kolejne inwestycje, część z nich myśli również nie tylko o pokojach studenckich, ale i apartamentach.
Eksperci szacują, że na tego typu inwestycje przeznaczane będą budynki poprzemysłowe, powojskowe, a być może starsze biurowce. Nie będą to raczej kamienice w centrum miasta. Jeśli chodzi o zyski, to inwestycja zwróci się dopiero po 15 latach, a roczna stopa zwrotu wynosi ok. 6%. W przypadku, gdy inwestor zaciągnął kredyt, zyski będą jeszcze mniejsze. Zbilansować koszty i zyski można będzie dzięki dodatkowym źródłom dochodów, takim jak np. sklepiki czy inne punkty usługowe. Zasadniczo dochód nie pokrywa kosztów finansowania. Można się spotkać również z adaptowaniem domu na mini-akademik z kilkoma wydzielonymi pomieszczeniami dla studentów – może to przynieść ok.11% rentowności. Są to jednak dane szacunkowe, a rynek stosunkowo nowy.
Jest to inwestycja dość ryzykowna, ponieważ wymaga dużych nakładów na przygotowanie odpowiedniego miejsca, jeśli chodzi o jego wybudowanie bądź wyremontowanie czy przystosowanie już istniejących budynków. Akademiki muszą być przygotowane przed rozpoczęciem roku akademickiego, bo wtedy jest największy boom w tej branży. Inwestorzy muszą się również liczyć z zabezpieczeniem pustostanów.
Najnowsze komentarze