Jak przedsiębiorcy zamierzają radzić sobie z ograniczeniami handlu w niedziele

Dzień 11 marca br. będzie pierwszą niedzielą, gdy handel zostanie ograniczony zgodnie z nowymi przepisami. Ograniczenia te budzą wiele kontrowersji z kilku powodów. Wymienia się tu m.in. bałagan i dezorganizację, niezbyt jasne informacje, kogo i czego tak naprawdę wspomniane przepisy mają dotyczyć, oraz przewidywane straty po stronie handlowców i najemców powierzchni handlowych.

Przepisy wprowadzające ograniczenia niedzielnego handlu uwzględniają sporo wyłączeń. Ze względu na to niektóre galerie mają pozostać otwarte ze względu na część najemców, których ograniczenia nie obejmują – np. saloniki prasowe, cukiernie, kawiarnie i inne punkty gastronomiczne, sklepy z pamiątkami czy też sklepy sieci działających na zasadzie franczyzy (w tym niektóre drogerie i sklepy spożywcze).

Kolejnym pomysłem, mającym na celu zmniejszenie strat finansowych, jest wydłużenie godzin pracy w piątki i soboty. W niektórych galeriach i centrach handlowych najemcy zdecydowali się wydłużyć godziny pracy do 22 (dotychczas sklepy były zamykane o 20 lub 21).

Wspomniane wyłączenia dają też pole do popisu, jeśli chodzi o omijanie zakazów. Jednym z przykładów jest możliwość prowadzenia działalności handlowej na dworcach. Przez to galerie handlowe usytuowane przy dworcach mogą zmienić sposób użytkowania budynku i formalnie stać się obiektami dworcowymi.

Zakazem nie są też objęte stacje benzynowe. Niektóre z nich zamierzają więc rozszerzyć zakres towarów dostępnych w sklepach zlokalizowanych przy stacjach. Można wręcz zakładać, że część z nich zamieni się w supermarkety oferujące produkty spożywcze, a nawet kosmetyki czy sprzęt AGD.

Wskazuje się także, że przepisy wprowadzają zakaz handlu, ale nie zakaz otwierania pomieszczeń sklepowych i sprzedaży przez internet. Dlatego pojawiły się pomysły traktowania niektórych sklepów jako salonów wystawowych, w których będzie można obejrzeć towar, a następnie zamówić go w sieci – wystarczy mieć przy sobie smartfon. Natomiast jedyną obsługą miałyby być osoby zajmujące się ochroną i utrzymaniem porządku.