Rynek nieruchomości, oznaczający ogół stosunków pomiędzy sprzedającymi/wynajmującymi dane powierzchnie (właścicielami lub zarządcami nieruchomości) a podmiotami zainteresowanymi ich kupnem bądź najmem, podobnie jak pozostałe – większe lub mniejsze – obszary gospodarki, wyróżnia się różnorodnością. W zależności od przyjętego kryterium, możemy podzielić go na przykład na pierwotny lub wtórny, albo rynek mieszkaniowy, rekreacyjny oraz komercyjny, obejmujący z kolei powierzchnie biurowe, powierzchnie handlowe i powierzchnie magazynowe.
Istotnym czynnikiem, wpływającym na liczbę przeprowadzonych transakcji sprzedaży i/lub wynajmu nieruchomości każdego rodzaju, jest relacja popytu (zapotrzebowania) do podaży (zasobów rynku). Analitycy zgodnie uznają rok 2015 za rekordowy pod tym względem. Niezależnie od przyjętego kryterium, jakim może być chociażby rodzaj nieruchomości, poprzednie dwanaście miesięcy określanych było jako czas klienta, który swoimi wyborami kształtował między innymi poziom stawek czynszowych. Poddając jednak szczegółowej analizie ilość zagospodarowanej powierzchni, nie sposób nie różnicować jej przeznaczenia. O ile rynek nieruchomości mieszkalnych i rekreacyjnych w większości przypadków zostaje dość szybko zagospodarowany, o tyle realizacja projektów komercyjnych może wiązać się z większym ryzykiem.
Rynek nieruchomości biurowych w Polsce odnotowuje ostatnio tendencję wzrostową – liczba realizowanych transakcji jasno wskazuje na coraz większe zapotrzebowanie na tego typu obiekty. Utrzymująca się w przeszłości znaczna liczba pustostanów, obecnie ulega stopniowemu zmniejszaniu się (stopa pustostanów utrzymuje się na niskim, dość stabilnym poziomie). Może to być rezultatem zainteresowania powierzchniami biurowymi ze strony krajowych i zagranicznych spółek (dużych graczy), takich jak mBank, Shell, IBM i State Street. Rosnący popyt na powierzchnie biurowe obserwowany jest w szczególności w branżach IT oraz telekomunikacyjnej, a także w sektorze usług, w tym nowoczesnych usług biurowych.
Bardzo wysoki poziom najmu powierzchni (ponad sześćset osiemdziesiąt dwa tysiące z półtora miliona metrów kwadratowych ogółem) odnotowano w zeszłym roku poza Warszawą, dotychczasowym „biurowym zagłębiem Polski”. W Ośrodkach takich jak Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź i Trójmiasto realizowanych jest coraz więcej inwestycji komercyjnych. Z powodu znacznego – w niektórych przypadkach już zadeklarowanego, zainteresowania ze strony najemców, w niektórych większych miastach prognozowane są w 2016 roku tak zwane luki podażowe (popyt może znacznie przewyższyć zasoby danego rynku).
Stopniowe zwiększanie się liczby inwestycji realizowanych na rynkach lokalnych (poza Warszawą), wskazuje na sukcesywne przesuwanie się środka ciężkości w kierunkach do tej pory zagospodarowanych w nieznacznym stopniu. Rosnący popyt na powierzchnie biurowe w innych niż stolica miastach może przyczynić się do istotnego przekształcenia się dotychczas scentralizowanego rynku. Z uwagi na znaczne zainteresowanie najmem komercyjnym, rok 2016 może nadal pozostać rokiem klienta, dyktującym warunki finansowe i technologiczne.
Najnowsze komentarze